Jacek Bartyzel

 

KONTRREFORMACJA (łac. contra – przeciw, wbrew + reformatio – przekształcenie, odnowienie) – katolicka reakcja na reformację protestancką w XVI i XVII w., obejmująca zarówno odzyskiwanie utraconych pozycji (wiernych i terytoriów), jak wewnętrzną – teologiczną, instytucjonalną i dyscyplinarną – odnowę Kościoła, doprecyzowującą doktrynę katolicką i kodyfikującą liturgię w myśl uchwał Soboru Trydenckiego; fakultatywnie nazywana także, przez różnych badaczy, reakcją, kontrrewolucją, restauracją, renesansem, bądź reformą (rzadziej: reformacją) katolicką.

SENS I ZAKRES POJĘCIA. Pierwszy terminu k. (Gegenreformation) użył 1776 protestancki jurysta z Getyngi – J. Pütter, w znaczeniu prób odzyskiwania siłą sprotestantyzowanych terytoriów ongiś katolickich, co zostało przyjęte powszechnie przez historyków protestanckich; niektórzy jednak (L. Ranke) już w XIX w. obejmowali nim także wewnętrzną reformę Kościoła, dokonaną przez papiestwo, jezuitów i Sobór Trydencki. Współcześnie pojęcia k. używa się w trojakim znaczeniu: 1º najszerszym, obejmującym zarówno opór przed protestantyzacją i atak na reformację, jak odnowę wewnętrzną Kościoła; takie podejście reprezentują historycy anglosascy: H.O. Evennett, A.G. Dickens i Amerykanin E.L. Lampe (uznający je apologetycznie za najwłaściwsze określenie dla wyrażenia wielkiej duchowej odnowy w Kościele) włoscy (P. Tacchi-Venturi i P. Paschini), Hiszpan R.G. Villoslada (uzasadniający je etymologicznie tym, że wyraża ono przeciwstawienie jednej reformy drugiej, a nie tylko jej zwalczanie, co mogłoby być nazywane tylko „antyreformą”), ks. J. Umiński w The Counter-Reformation in Poland, [w:] Cambridge History of Poland (C 1950, I 392-415), a od 1965 także marksista J. Tazbir, akcentujący umocnienie władzy papieskiej, ale również częściową adaptację kultury humanistycznej do potrzeb propaganda fidei; k. jest najczęściej spotykanym określeniem w znanych encyklopediach powszechnych, niekiedy z zaznaczaniem, że jej reformy podejmowane były „w odpowiedzi na reformę protestancką” (P. R., Contre-Réforme, w: La Grande Encyclopedie Larousse, t. 13, P 1973, 3289) i z ograniczaniem zasięgu czasowego do zamknięcia obrad Soboru Trydenckiego (1563); 2º częściowo, a u historyków laickich, głównie marksistowskich (S. Czarnowski, B. Baranowski, K. Piwarski, W. Oprawko), prymarnie pozareligijnym, jako walka ideologiczna o „rząd dusz”, prowadzona w sojuszu ze szlachtą, toteż traktowana jako ideologia klasowa, tudzież zacofanie społeczne, nietolerancja i fanatyzm; podejście takie jest nie tylko przejawem ślepoty duchowej, ale ignoruje również popularność protestantyzmu wśród książąt niemieckich czy szlachty polskiej; akcent na polityczne oblicze k. jako zjawiska kompatybilnego do epoki „absolutyzmu wyznaniowego” (konfessionellen Absolutismus) kładzie jednak też K. Eder, rozróżniający Politische Gegenreformation od  „katolickiej autoreformy” (Katholische Selbstreform); 3º najwęższym – tylko jako akty obrony i ataku na protestantyzm, a z wyłączeniem odnowy wewnętrznej; ten sens ustalił już od 1880 protestancki historyk W. Maurenbrecher, ale przyjmuje go również katolik H. Jedin, który jednak, rozróżniając k. od „reformy katolickiej” zauważał, że warunkiem pierwszej była wewnętrzna odnowa Kościoła, dająca Mu siłę do bronienia się przed herezją; za kontrreformacyjne uznawał Jedin nie tylko argumenty teologii polemicznej do tez protestanckich, ale i pewne ustalenia teologii pozytywnej (jak naukę o usprawiedliwieniu) oraz ogólnie „wojowniczego ducha” Kościoła „potrydenckiego”, owocującego Jego umacnianiem się w walce z protestantyzmem; wg innego historyka katolickiego – J. Lortza, kryteriami pozwalającymi odróżnić k. od reformy katolickiej są: powstrzymywanie zewnętrznego naporu protestantyzmu, neutralizowanie dywersji protestanckiej w Kościele oraz odzyskiwanie utraconych terytoriów; rozróżnienie reformy lub odnowy (Regeneration) wewnętrznej Kościoła od polityczno-militarnej k. przyjmuje niekiedy (choć zauważa praktyczne trudności oddzielenia obu zjawisk) współczesna historiografia protestancka (W. Maurer, E.W. Zeeden, W. Gastpary); niektórzy badacze francuscy także zawężają k. do odbijania siłą utraconych terytoriów oraz akcji nawracania mas protestanckich (J. Delumeau), albo „wysiłkowi odnowy” przeciwstawiają „wysiłek oporu” oraz doprowadzania religijnych rebeliantów do jedności lub choćby „lojalności konstytucyjnej” (L. Willaert).
Przy założeniu, że k. jest każda akcja Kościoła bezpośrednio sprowokowana przez reformację, pojęcie to (wg H.D. Wojtyski) obejmuje: 1º tempo podejmowania reform (ale nie je same) oraz redefinicji doktrynalnych, sprowokowanych przez błędy protestantyzmu; 2º teologię polemiczną i jej metodę dowodzenia; 3º akcję misyjną i kaznodziejską, nakierowaną na protestantów (działalność jezuitów, kolegia papieskie, jak Germanicum, Urbanianum, Hungaricum oraz w Douai i Braniewie); 4º obronę wierzących przez wpływami propagandy protestanckiej za pomocą środków koercytywnych (indeks ksiąg zakazanych, inkwizycja); 5º obronę czynną, w tym próby rekatolicyzacji przy pomocy władzy świeckiej i manu militari (jak hiszpańska Wielka Armada, 1588); 6º obronę porządku społecznego przed nurtami wywrotowymi i utopijnymi reformacji (jak anabaptyści czy antytrynitarze); 7º reagujące na protestancki ikonoklazm włączenie sztuki (barokowej), zwłaszcza architektury (począwszy od kościoła Il Gesù w Rzymie), malarstwa, teatru (np. hiszpański dramat eucharystyczny, zwany auto sacramental) i muzyki do obrony czystości doktryny katolickiej, także eliminowanie nadużyć i niestosowności (w tym zmysłowości) w sztuce, ale jednocześnie jej okazałość, monumentalizm i wyrafinowanie estetyczne, określane przez historyków często mianem „triumfalizmu” (exaltatio fidei).

OKREŚLENIA WYMIENNE. Terminami fakultatywnymi bądź alternatywnymi do pojęcia k. są:
1. R e a k c j a  k a t o l i c k a. W znaczeniu katolickich aktów odpowiedzi (re-actio) na wyzwania reformacji, obejmujących zarówno obronę, jak i reformę Kościoła (i pozytywnie) używają tego określenia tylko nieliczni historycy katoliccy (Lortz, Umiński), częściej protestanccy (Zeeden), a najczęściej (i w sensie bezwzględnie ujemnym) – laiccy, zwłaszcza marksistowscy (w Polsce upowszechnił je zwłaszcza Czarnowski).
2. K o n t r r e w o l u c j a  k a t o l i c k a. Postrzeganie k. jako religijnej (lecz nie tylko) kontrrewolucji występuje w kontekście rozpoznawania protestantyzmu jako rewolucji, zarówno w sensie religijnym (herezji negującej i burzącej dogmaty katolickie), jak polityczno-społecznym; ten ostatni aspekt wskazywał już kardynał Hozjusz, określający protestantyzm jako „nowość” (haeretica novitas) prowokującą „rebelię przeciwko władzy przez Boga ustanowionej”; pośród badaczy określenie k. jako katolickiej kontrrewolucji dopuszczają m.in. M. Philippson, J. Marx, E. Hulme, Evennett, J. Daniel-Rops, Jedin i Umiński; z kolei marksiści (L. Kołakowski, W. Zimmermann, M. Smirin, G. Brendler), przeakcentowując nawet społeczno-polityczny aspekt rewolucyjny reformacji, pojęciu temu nadają odcień denuncjacyjny („demaskatorski”).
3.  R e s t a u r a c j a  k a t o l i c k a. Na oznaczenie wewnętrznej odnowy Kościoła i w odpowiedzi na użycie przez protestanta Mauerenbrechera terminu „reformacja katolicka” katolik F.X. Kraus zaproponował 1896 pojęcie „restauracja katolicka”; w tym sensie używał go także J. Marx, natomiast L. Pastor odwrócił jego znaczenie na odzyskiwanie przez katolików utraconych pozycji; tak samo rozumieli pojęcie „restauracji” inni historycy niemieccy (J. Schmidlin i – początkowo – Lortz), Francuz G. Constant oraz większość historyków anglosaskich, którzy jednak uważali je za niewystarczające dla wyrażenia tego, co działo się w Kościele epoki k.; termin ten odrzucają również ci autorzy, którzy chcą uniknąć skojarzenia z politycznym (konserwatywno-legitymistycznym) sensem pojęcia „restauracja” w XIX w. (np. restauracja Burbonów w krajach romańskich); w tym samym czasie, tj. po II wojnie światowej, kiedy zrezygnowali z niego historycy niemieccy (Lortz, Jedin), w jego obronie wystąpili historycy z Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum (J. Rogger, P. Leturia) oraz Francuz L. Willaert; wskazywali oni, iż uzasadnieniem dla posługiwania się terminem „restauracja” jest sens pojęcia restaurare zarówno w łacinie klasycznej, jak średniowiecznej, obejmujący nie tylko przywrócenie porządku rzeczy (tym mniej stanu posiadania), ale również odnowę zewnętrzną i wewnętrzną; na oznaczenie „odnowienia wszystkiego w Chrystusie” używali go Ojcowie Kościoła (św. Hieronim, papież św. Gelazy I), a w okresie reformacji papież Paweł IV, który zdefiniował cel swojego pontyfikatu m.in. jako „odnowienie wszystkich rzeczy” (restaurationem eorum).
4.  R e n e s a n s  k a t o l i c k i. Jako pojęcie zbiorcze dla „reformy katolickiej” i k. „negatywnej”, Francuzi L. Prunel, F. Mourret i Delumeau zaproponowali termin „odrodzenie” (renaissance), wymiennie nazywane także „regeneracją” (Zeeden) i „odbudową” katolicyzmu (Gastpary); określenie to jednak nie przyjęło się, z powodów dość oczywistych, gdyż nazbyt ściśle związane jest z odnową filologii i studiów klasycznych w epoce odrodzenia i renesansowego humanizmu.
5.  R e f o r m a c j a  k a t o l i c k a. Pojęcie to ma dość mocne uzasadnienie etymologiczne i historyczne; jedno ze znaczeń słowa reformare w łacinie klasycznej, oznaczało przywrócenie przedmiotowi kształtu pierwotnego (ale już nie: nadanie mu nowej formy); w tym znaczeniu od początku chrześcijaństwa Ojcowie Kościoła odnosili ten termin do sytuacji człowieka skażonego przez grzech pierworodny, lecz odradzanego łaską Zbawiciela, będącego tym samym „odnowicielem rodzaju ludzkiego” (Reformator generis humani – Rz 12,2); w średniowieczu rozwijał tę myśl m.in. Piotr z Tarantazji (późniejszy papież Innocenty V), pisząc, iż człowiek jest formowany (formatus) przez stworzenie, deformowany (deformatus) przez grzech, reformowany (reformatus) przez łaskę, informowany (informatus) przez naukę, dopasowywany (conformatus) do Chrystusa przez podobieństwo, przemieniany (transformatus) przez kontemplację i na koniec przebóstwiany (deiformatus) przez chwałę; nadto, pod koniec średniowiecza, w okresie kryzysu papiestwa (XIV-XV w.) pojawiły się w łonie Kościoła – prócz odstępujących od ortodoksji „prekursorów” reformacji protestanckiej, jak Jan Wicleff czy Jan Hus – dążenia do ukrócenia panujących nadużyć oraz dokonania „reformy w głowie i członkach” (reformatio in capite et in membris), przejawione też na soborach w Konstancji (1414-18), Bazylei (1431-39) i na Lateranie (1511-18); w tym nurcie mieściło się publiczne wyznanie „grzechów ludzi [Kościoła], a zwłaszcza grzechów księży i prałatów” przez papieża Hadriana VI w instrukcji dla legata na sejm Rzeszy w Norymberdze (1522-23), stanowiącej zdaniem historyka K. Brandiego pierwszy krok ku k.; pojęcie to ma również uzasadnienie w rozdzieleniu przez Ojców Soboru Trydenckiego jego postanowień na dwa równoległe piony: decreta de fide i decreta de reformatione, ale właśnie w sensie powrotu do czystej, pierwotnej formy instytucji oraz naprawy obyczajów i dyscypliny, nigdy zaś nadawania im nowej formy, czyli zmiany doktryny i kultu; z tego powodu niektórzy wybitni przedstawiciele k., jak Hozjusz, reformację protestancką nazywali „deformacją”, a XIX-wieczni historycy katoliccy (J. Bukowski, W. Krynicki) – „pseudoreformacją”.
W nauce nowoczesnej termin „reformacja katolicka” pojawił się 1880 za sprawą Maurenbrechera, został jednak przyjęty niechętnie przez innych historyków luterańskich (H. Baumgarten, E. Gothein), a obojętnie przez katolickich; zaaprobowali go nieliczni historycy niemieccy (Pastor, Schmidlin, Maurer, F. Dietrich, H. Memerlink), a w XX w. J. Marx, Hulme i P. Janelle; dwie równorzędne reformacje XVI w. – protestancką i katolicką – widzi H.E. Van Gelder; zaś niektórzy historycy, skłonni do ekumenizmu, zarówno protestanccy (Evennett), jak katoliccy (G. Monod), nazywają je nawet dwoma różnymi odgałęzieniami tego samego dążenia do odrodzenia religijnego, lecz ta sztuczna konstrukcja nie zyskała uznania; z kolei francuski historyk katolicki Willaert zawęża pojęcie „reformacji katolickiej” do wewnętrznej odnowy Kościoła.
6.  R e f o r m a  k a t o l i c k a. W przeciwieństwie do pojęcia „reformacji”, trwale i już zapewne nierozerwalnie związanego z dziejami i istotą protestantyzmu, chętniej podjęto nazwę „reformy katolickiej”, której użył po raz pierwszy 1859 szwabski proboszcz Josef Kerker dla określenia wewnętrznej odnowy katolicyzmu; zwłaszcza historycy włoscy (P. Tacchi, M. Masucci, G. Toffanin, G.M. Monti, P. Paschini, G. Soranzo, M. Bendiscioli, P. Prodi, R. De Maio) rozumieją przez nią, dość wąsko, reformy starych zakonów i tworzenie nowych (kapucyni, barnabici, teatyni, jezuici), reformy brewiarzowe oraz działalność duszpasterską i synodalną; aż nazbyt oryginalnie pojmują natomiast „reformę katolicką” niektórzy historycy francuscy, nazywający ją albo nieszczęśliwie dobranym terminem „ewangelizmu” (I. de la Tour), albo włączający ją wręcz do dziejów reformy protestanckiej (Delumeau); najbardziej precyzyjne rozumienie terminu „reforma” występuje u Jedina, rozróżniającego „reformę katolicką” (Katolische Reform), jako ciąg wydarzeń reformatorskich wewnątrz Kościoła od średniowiecza, od k. jako elementu reakcji na protestantyzm, przecinających się wszakże we wspólnym punkcie, jakim było papiestwo: w konkluzji, reforma katolicka to „refleksja Kościoła nad samym sobą w celu osiągnięcia ideału życia katolickiego przez wewnętrzną odnowę” (H. Jedin, Katholische Reformation, Lz 1946, 43); z kolei podział Lortza na „reformację protestancką”, „reformę katolicką” i „kontrreformację” przyjęty został także przez protestantów Maurera, Zeedena i Gastparego.
Sumarycznie pod pojęciem „reformy katolickiej” rozumieć można (wg Wojtyski): 1º naprawę i modernizację instytucji kościelnych, od kurii papieskiej po parafie; 2º naprawę zepsutych obyczajów kleru i ludu; 3º rozwój ascetyki i mistyki; 4º akcję charytatywną; 5º misje wśród narodów pogańskich; 6º podniesienie prestiżu papiestwa; 7º rozwój teologii pozytywnej, w tym odnowę tomizmu; 8º nowe formy pobożności, bardziej związane z życiem sakramentalnym; 9º reformę liturgii (mszał, brewiarz, pontyfikał); 10º reorganizację i podniesienie poziomu formowania kapłanów w seminariach.

DOKONANIA KONTRREFORMACJI. Zastosowanie rozwiązań prawnych (ekskomuniki i banicje) ani próby przywrócenia jedności (przede wszystkim przez cesarza rzymskiego narodu niemieckiego Karola V) przy użyciu siły militarnej nie zapobiegły odpadnięciu od Kościoła znacznej części narodów i państw europejskich (większości krajów północnoniemieckich, północnych Niderlandów, większości kantonów szwajcarskich, wszystkich krajów skandynawskich, Anglii i Szkocji); powiodło się jednak niedopuszczenie protestantyzmu do Włoch i państw iberyjskich oraz powstrzymanie jego rozprzestrzeniania się we Francji, w południowych Niderlandach i Niemczech oraz na Węgrzech i w Polsce. Największe owoce przyniosła jednak wewnętrzna odnowa Kościoła na płaszczyźnie doktrynalnej, liturgicznej, dyscyplinarnej, obyczajowo-moralnej i instytucjonalnej; reforma Kurii Rzymskiej rozpoczęła się już za pontyfikatu (1534-49) papieża Pawła III, który ukrócił praktyki nepotyzmu oraz powołał VII 1542 inkwizycję rzymską (pod nazwą Świętego Officjum), będącą najwyższym trybunałem do spraw wiary, uprawnionym do ingerowania w całym Kościele Powszechnym wszędzie tam, gdzie pojawiła się herezja lub podejrzenie jej zaistnienia; apogeum k. stanowił Sobór Trydencki (1545-63), który swoje dogmatyczne decyzje oparł na uznaniu Tradycji na równi z Pismem Świętym za źródło wiary oraz na potwierdzeniu autentyczności Wulgaty; głównym teologicznym arcydziełem Tridentinum był przyjęty jednogłośnie I 1547, najobszerniejszy (16 rozdziałów i 33 kanony) dekret o usprawiedliwieniu, ustalający naukę o łasce uświęcającej i zasługach, nadto uchwalono dekrety o grzechu pierworodnym (1546), o sakramentach (1547) i ich skuteczności na mocy samego ich przyjęcia (signum efficax) oraz o sakramencie pokuty (1551); prócz decyzji dogmatycznych sobór wydał szereg dekretów dotyczących reformy Kościoła, takich jak ustanowienie lektorów Pisma św. w kościołach katedralnych i kolegiackich, nałożenie na biskupów i proboszczów obowiązku głoszenia kazań w niedziele i święta oraz rezydencji duszpasterzy w ich diecezjach i parafiach, wreszcie wprowadzenie zakazu kumulowania biskupstw przez kardynałów; za pontyfikatu (1555-59) papieża Pawła IV wydano ostateczną walkę symonii („symonistycznemu kacerstwu”) w Kurii Rzymskiej, wzmocniono dyscyplinę w zakonach, rozszerzono kompetencje inkwizycji, która odtąd mogła zajmować się także wykroczeniami natury moralnej oraz opublikowano (1559) pierwszy urzędowy wykaz heretyckich ksiąg zakazanych (Index librorum prohibitorum); wznowiony I 1562 (po prawie 10-letniej przerwie) Sobór Trydencki wydał kolejne dekrety dogmatyczne: o Komunii św. dzieci i o Komunii św. pod jedną lub dwiema postaciami oraz o Mszy św. jako uobecnieniu ofiary Chrystusa na Krzyżu, z tym samym ofiarnikiem i tą samą ofiarą, choć innym sposobem jej złożenia, jak również o sakramencie kapłaństwa (powiązanym ściśle z Mszą św. jako Ofiarą) i o sakramencie małżeństwa, o czyśćcu, kulcie świętych i odpustach; w zakresie spraw dyscyplinarnych na ostatnim posiedzeniu soboru 3 XII 1563 nakazano odbywanie co trzy lata synodów prowincjonalnych, a co rok diecezjalnych, zaś biskupów zobowiązano do regularnych wizytacji swoich diecezji; główny nacisk położono wszędzie na religijne nauczanie ludu; Sobór Trydencki przyniósł wzmocnienie monarchicznego ustroju Kościoła, czego logiczną konsekwencją stało się powierzenie wprowadzania dalszych reform papieżom; k. odbywała się odtąd pod kierownictwem wspaniałej sekwencji papieży – reformatorów, począwszy od Piusa IV, który skorygował (łagodząc nazbyt surowe regulacje Pawła IV) Indeks, nakazał wszystkim obejmującym urzędy kościelne składanie Professio fidei tridentina, zreorganizował trybunały papieskie i Kamerę Apostolską oraz zmniejszył dwór papieski, otworzył seminarium rzymskie i wsparł jezuickie kolegium, założone jeszcze przez św. Ignacego Loyolę; wzorcową postacią k. był wuj Piusa IV – kardynał-sekretarz stanu, a następnie arcybiskup Mediolanu, św. Karol Boromeusz; papież św. Pius V, o którym mawiano, że przemienił Rzym w klasztor, ogłosił na samym początku swego pontyfikatu (1566-72) Katechizm rzymski, 1568 – Brewiarz rzymski, a 1570 Mszał rzymski; publikacji mszału towarzyszyła bulla Quo primum, nakładająca ekskomunikę ipso facto na każdą próbę zmiany skodyfikowanego ostatecznie klasycznego rytu Kościoła, przy jednoczesnym potwierdzeniu prawowitości rytów istniejących co najmniej 200 lat (jak ryt dominikański); Pius V był także ostatnim w historii papieżem, który 1570 ekskomunikował i ogłosił złożenie z tronu (bez skutku w bycie) władcy – heretyka (angielskiej Elżbiety I) oraz duchowym twórcą koalicji chrześcijańskiej, która ocaliła Europę przed islamem w bitwie morskiej pod Lepanto (1571); za pontyfikatu (1572-85) papieża Grzegorza XIII dokończono rewizji zbioru prawa kanonicznego, wydanego drukiem (1585) pod użytą po raz pierwszy oficjalnie nazwą Corpus iuris canonici oraz dokonano (1582) reformy kalendarza; papież ten założył też uniwersytet noszący jego imię (Gregorianum); za pontyfikatu (1585-92) papieża Sykstusa V zreformowano 1588 Kurię Rzymską, tworząc 15 kongregacji kardynalskich, z których 9 miało wspierać papieża w rządzeniu Kościołem Powszechnym, oraz ustalono liczbę kardynałów (na wzór Sanhedrynu) na 70 (liczby tej nie przekraczano aż do czasów pontyfikatu papieża bł. Jana XXIII); Sykstus V założył też Drukarnię Watykańską, gdzie 1590 wydano Vulgata Sixtina, która po poprawionym wydaniu z 1592 (pod nazwą od jego następcy – Klemensa VIII – Vulgata Clementina) pozostała do dziś edycją typiczną Kościoła; w dziele k. szczególne miejsce przyznać należy działalności założonego już 1540 Towarzystwa Jezusowego (Societatis Iesu), zwłaszcza za kierownictwa św. Piotra Kanizjusza i Klaudiusza Aquavivy, którzy pokryli Europę siecią kolegiów jezuickich i wypracowali bogaty i skuteczny system kształcenia oraz wychowania religijnego i humanistycznego; członkiem zakonu jezuitów był także najwybitniejszy teolog k. – autor Controverses, w których punkt po punkcie zbijał tezy protestantów, św. Robert kard. Bellarmin; należy też podkreślić, że dzięki katolickiej nauce o grzechu pierworodnym, potwierdzającej prymat łaski, zarazem uprzedzającej i uświęcającej, przez którą człowiek jest w stanie spełniać dobre uczynki (przez co odrzucony został kalwiński pogląd o całkowitym pozbawieniu wolności ludzkiej woli oraz utożsamienie z grzechem wszelkich przyrodzonych ludzkich skłonności), możliwe stało się także – w stricte kontrreformacyjnej epoce baroku – odzyskanie dla katolicyzmu, po raz ostatni jak dotąd, universum kultury europejskiej.

W. Maurenbrecher, Geschichte der katholischen Reformation, Nördlingen 1880; M. Philippson, La contre-révolution religieuse au XVIe siècle, P 1884; G. Constant, Le commencement de la restauration catholique en Angleterre par Maria Tudor, „Revue historique” 112 (1913), 1-26; E. Hulme, The Renaissance, the Protestant Revolution and the Catholic Reformation in the Central Europe, Lo 1917; V. Martin, Le Gallicanisme et la Réforme catholique, P 1919, G 1975; L. Prunel, La renaissance catholique en France au XVIIe siècle, P 1921; F. Mourret, Histoire générale de l`Église, t. 6: La Renaissance catholique, P 1931; J. Schmidlin, Die katolische Restauration in Elsass am Vorabend des Dreissigjähringen Krieges, Fr 1934; P. Brezzi, Le riforme cattoliche dei secoli XV e XVI, R 1945; H. Jedin, Katholische Reformation oder Gegenreformation? Ein Versuch zur Klärung der Begriffe nebst einer Jubiläumsbetrachtung über das Tridenter Konzil, Lz 1946; L. Cristiani, L`Église à l`époque du concile de Trente, P 1948; K. Eder, Die Kirche im Zeitalter des konfessionellen Absolutismus, Fr 1949; P. Janelle, The Catholic Reformation, Miw 1949; H. Jedin, Geschichte des Konzils von Trent, I-II, Fr 1949-1957, I – 1977³, II – 1978²; P. Paschini, Eresia e riforma cattolica al`confine orienale d`Italia, R 1951; S. Czarnowski, Reakcja katolicka w Polsce w końcu XVI i na początku XVII w., [w:] Dzieła, Wwa 1956, II 147-166; E. W. Zeeden, Das Zeitalter der europäischen Glaubenskämpfe, Gegenreformation und Katholische Reform, „Saeculum” 7(1956), 321-361; M. Bendiscioli, La riforma cattolica, R 1958, 1973²; J. Tazbir, Święci, grzesznicy i kacerze. Z dziejów polskiej kontrreformacji, Wwa 1959; R.G. Villoslada, La contrareforma. Su nombre y su concepto histórico, Miscellanea Historiae Pontificiae 21, R 1959, 189-242; R.G. Villoslada, B. Llorca, Historia de la Iglesia católica, t. III: Edad Nueva. La Iglesia en la época del Renacimiento y de la Reforma católica, Ma 1960, 1999[4]; L. Willaert, Après le concile de Trente. La Restauration catholique 1563-1648, P 1960; H. E. Van Gelder, The Two Reformations in the 16th Century. A Study of the Religious Aspects and Consequences of Renaissance and Humanism, Hg 1961; P. Prodi, Riforma cattolica e Controriforma, [w:] Nuove questioni di storia moderna, Mi 1964, I 357-418; J. Delumeau, Naissance et affirmation de la Réforme, P 1965, 1994[7] (z Th. Wanegffelenem, P 1998[9], 2003[10]; J. Delumeau, Narodziny i rozwój reformy protestanckiej, Wwa 1986); A.G. Dickens, The Counter Reformation, Lo 1968; H.O. Evennett, The Spirit of the Counter-Reformation, C 1968; H. Tüchler, C.A. Bouman, J. Le Brun, Réforme et Contre-Réforme, P 1968; J. Delumeau, Le catholicisme entre Luther et Voltaire, P 1971, 1992[4] (z M. Cottret, P 1996[6]; Katolicyzm między Lutrem a Wolterem, Wwa 1986); M.R. O`Connell, The Counter Reformation 1559-1610, NY 1974; P. Chaunu, Le temps de Réformes. Histoire religieuse et système de civilisation. La crise de la chrétienté. L`Éclatement (1250-1550), P 1975, 2003 (Czas reform. Historia religii i cywilizacji (1250-1550), Wwa 1989); H.D. Wojtyska, Reformacja – reforma katolicka – kontrreformacja. Dzieje nomenklatury i próba uściślenia pojęć, „RTK” 24(1977), nr 4, 223-249; J. Tazbir, Reformacja – kontrreformacja – tolerancja, Wr 1996.



Marcin Luter
95 tez przeciwko odpustom
(przybite na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 31 października 1517 r. )

Miłość do prawdy i pragnienie ujawnienia jej są przyczyną, że zamierza się przeprowadzić w Wittenberdze dysputę nad niżej podanymi tezami. Przewodzić temu będzie czcigodny ojciec Marcin Luter, magister sztuk wyzwolonych i świętej teologii i jednocześnie nauczyciel tychże. Dlatego prosi on tych, którzy nie będą mogli osobiście wziąć udział i dysputować z nami ustnie, żeby uczynili to na piśmie. W imię Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.

1. Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus powiada: "Pokutujcie'', to chce, aby całe życie wiernych było nieustanna pokutą.

2. W żaden sposób nie można pod wyrazem "pokutujcie'' rozumieć Sakramentu pokuty, to jest spowiedzi i zadośćuczynienia, które kapłan sprawuje.

3. Nie chce jednak Pan rozumieć tu tylko wewnętrznej pokuty, gdyż pokuta wewnętrzna, bez zewnętrznego uśmiercenia ciała, nie jest pokutą.

4. Kara Boża trwa dopóki człowiek czyni sąd nad sobą (to jest prawdziwa wewnętrzna pokuta), a więc aż do wejścia do Królestwa Niebieskiego.

5. Papież nie chce, ani nie może odpuszczać innych kar za grzechy jak tylko te, które nałożył wedle rozumienia swego lub wedle ustaw kościelnych.

6. Papież nie może winy odpuścić inaczej, jak tylko zwiastując i upewniając, że Bóg ją odpuścił. Ponadto w wypadkach, które są zastrzeżone dla papieża do odpuszczenia. Kto by w tym względzie papieża sobie lekceważył, tego wina pozostałaby niezgładzona.

7. Bóg nie odpuszcza nikomu win, jeśli zarazem nie przywodzi go do upokorzenia się przed kapłanem, jako swoim zastępcą.

8. Ustawy kościelne, traktujące o nakładanej pokucie, dotyczą tylko żywych i nie mogą być stosowane do umierających.

9. Dlatego też Duch Święty przychyla nam dobrodziejstw przez papieża tak, iż tenże w postanowieniach swoich zawsze pozostawał na uboczu na wypadek śmierci i ostatniej potrzeby.

10. Z tego powodu źle i nierozsądnie postępują kapłani, którzy odkładają umierającemu do czasu czyśćca pokuty kościelne.

11. Zamiana kary kościelnej na karę w czyśćcu - to kąkol, posiany oczywiście wówczas, gdy biskupi spali.

12. Dawnymi czasy kary kanoniczne nakładano nie przed, ale po absolucji, a to aby przekonać, czy żal okazany jest szczery.

13. Umierających śmierć zwalnia z pokuty; są oni prawnie wolni od wszystkich kościelnych ustanowień, bo umierają.

14. Im bardziej umierający tkwi w grzechach swoich lub brakuje mu miłości, tym większą to rodzi w nim obawę.

15. Będąc blisko bojaźni połączonej z rozpaczą, ta wielka obawa wystarcza (pomijając już inne rzeczy), by zgotować mękę czyśćcową.

16. Piekło, czyściec i niebo, są względem siebie tak różne, jak rozpacz, bliskość rozpaczy i pewność zbawienia.

17. Zdaje się być, że duszom w czyśćcu potrzeba zmniejszenia bojaźni i pomnożenia miłości.

18. Ani rozumem, ani z Pisma nie udowodniono, żeby dusze w czyśćcu znajdowały się w stanie niezdolnym do zasługi i do wzrostu miłości.

19. I to zdaje się być niemożliwe do udowodnienia, jakoby dusze w czyśćcu, przynajmniej niektóre, były pewne swego zbawienia i o nie się nie troszczyły, jakkolwiek my pewni tego jesteśmy zupełnie.

20. Dlatego papież pod przebaczeniem kary nie rozumie odpuszczenia wszelkich kar, ale tych tylko, które sam nałożył.

21. Mylą się przeto kaznodzieje odpustowi twierdząc, że przez odpust papieski człowiek staje się wolny od wszelkiej kary i zbawiony.

22. Papież nie odpuszcza duszom w czyśćcu żadnej kary, którą dusze te, wedle postanowień kościelnych, w życiu tym winny były ponieść.

23. Jeżeli jest możliwe odpuszczenie wszystkich kar, to tylko względem najdoskonalszych, a więc względem bardzo niewielu.

24. Dlatego też większą część ludu oszukuje się przez bezwzględne przyrzeczenie odpustu wszystkich kar.

25. Władza, jaką ma papież w ogólności nad czyśćcem, przysługuje w szczególności każdemu biskupowi i proboszczowi w jego diecezji lub parafii.

26. Papież bardzo dobrze czyni, że nie z władzy klucza, której nie posiada nad czyśćcem, ale sposobem prośby przyczynnej udziela duszom przebaczenia.

27. Ludzkie brednie opowiadają ci, którzy głoszą, że gdy grosz w skrzynce zabrzęczy, dusza z czyśćca uleci.

28. Jest to pewne, że gdy grosz w skrzynce brzęknie, urosnąć może skąpstwo i chęć zysku; skuteczność modlitwy przyczynnej Kościoła zależy natomiast od upodobania Bożego.

29. Któż wie, czy wszystkie dusze w czyśćcu pragną być wybawione, jak nas właśnie poucza legenda o Sewerynie i Paschalisie.

30. Nikt nie jest pewny, czy jego żal był szczery, tym mniej może być pewny, czy otrzymał zupełne odpuszczenie.

31. Jak rzadkim zjawiskiem jest człowiek prawdziwie pokutujący i żałujący, tak równie rzadkim jest taki, który by zyskał odpust prawdziwy, to znaczy, że jest ich niewielu.

32. Ci, którzy sądzą, iż mogą zapewnić sobie zbawienie przez listy odpustowe, będą wiecznie potępieni wraz z mistrzami swymi.

33. Należy się strzec tych, którzy powiadają, że odpust papieski jest najszacowniejszym darem Bożym, przez który człowiek może pojednać się z Bogiem.

34. Łaska odpustowa dotyczy kary i zadośćuczynienia nałożonych przez ludzi.

35. Nie jest to chrześcijańska nauka, że nie potrzeba pokuty i żalu temu, kto z czyśćca wykupuje dusze, lub chce nabyć prawo wyboru spowiednika.

36. Każdy chrześcijanin, prawdziwie żałujący za swoje grzechy, ma i bez listu odpustowego zupełne odpuszczenie męki i winy.

37. Każdy prawdziwy chrześcijanin, żywy czy umarły, ma udział we wszelkich darach Chrystusowych i kościelnych; Bóg mu ich udzielił i bez listów odpustowych.

38. Nie należy jednak gardzić odpustem papieża, gdyż, jak to już powiedziałem, stanowi on objaśnienie Boskiego przebaczenia.

39. Zachwalać ludowi obfitą łaskę odpustów, a jednocześnie zalecać prawdziwy żal i pokutę, jest to rzecz nad wszelką miarę trudna nawet dla najbardziej uczonych teologów.

40. Skrucha prawdziwa pożąda i łaknie kary, obfity zaś odpust uwalnia od karania i wyradza niechęć do kary, lub sprzyja co najmniej do zrodzenia się takiej niechęci.

41. O apostolskim odpuście trzeba przezornie nauczać, by lud nie powziął błędnego mniemania, że odpust przewyższa inne dobre uczynki miłości chrześcijańskiej.

42. Wszystkich chrześcijan należy nauczać, że papież bynajmniej nie sądzi, iż zakupywanie odpustu może być stawione na równi z uczynkami miłosierdzia.

43. Należy nauczać chrześcijan, że lepiej wspierać ubogich lub pomagać potrzebującym, niż kupować odpusty.

44. Przez uczynek miłości wzmaga się w nas miłość, a człowiek staje się lepszy; przez odpust zaś nie staje się lepszy, tylko wolny od kary.

45. Należy nauczać chrześcijan, że ten, kto bliźniego widzi w niedoli, a mimo to kupuje odpust, nie zyskuje odpustu papieskiego, ale ściąga na siebie gniew Boży.

46. Należy nauczać chrześcijan, że jeżeli nie są nadmiernie bogaci, powinni zachować grosz oszczędzony na potrzeby domowe, a nie marnować go na zakupienie odpustu.

47. Należy nauczać chrześcijan, że zakupienie odpustu jest zostawione każdemu do woli i nie jest zakazane.

48. Należy nauczać chrześcijan, że udzielając odpustu, papież potrzebuje i domaga się raczej modlitw pobożnych, niż pieniędzy, które mu znoszą.

49. Należy nauczać chrześcijan, że odpust papieski jest dobry, jeżeli się na nim nie buduje zbawienia; lecz jest nader szkodliwy, jeśli z powodu niego tracimy bojaźń Bożą.

50. Należy nauczać chrześcijan, że gdyby papież wiedział o wszystkich szachrajstwach kaznodziejów odpustowych, raczej by w stos popiołów zamienił katedrę św. Piotra, aniżeliby miała być budowana kosztem skóry, krwi i ciała jego owieczek.

51. Należy nauczać chrześcijan, że papież nie szczędziłby swych własnych pieniędzy, chociażby nawet kościół św. Piotra miał być na ten cel sprzedany, byle udzielić wsparcia potrzebującym, od których obecnie kaznodzieje odpustowi wyłudzają ostatni grosz.

52. Nawet wówczas płonna jest ufność tych, którzy przez odpusty dostąpić chcą zbawienia, gdyby nie tylko sprzedawcy odpustów, ale nawet sam papież za to ręczyć chcieli duszą swoją.

53. Wrogami Chrystusa i papieża są ci, którzy z powodu kazań odpustowych w kościołach nakazują zamilknąć Słowu Bożemu.

54. Krzywda się dzieje Słowu Bożemu, jeżeli w kazaniu tyle a może i więcej czasu poświęca się głoszeniu odpustów, co i Ewangelii.

55. Zdanie papieża jest oczywiste, że skoro odpust, mający tylko podrzędne znaczenie, jednym dzwonem oraz zwykłą ceremonią i wystawnością należy obchodzić, to Ewangelię, mającą stokroć większą wartość, należy sławić stokrotnymi dzwonami i stokroć większymi ceremoniami i wystawnością.

56. "Skarb kościoła'', z którego papież czerpie odpust, nie jest dostatecznie ściśle określony ludowi chrześcijańskiemu, ani przezeń znany.

57. Że nie są to skarby doczesne, łatwo stąd poznać, że nimi księża tak szczodrze szafują, ponieważ wiadomo o wielu duchownych, że oni tego rodzaju skarby (doczesne) raczej pilnie zbierają aniżeli pragną rozdawać.

58. Skarby te nie są także z zasługi Chrystusa i świętych, bo zasługa Chrystusa i bez przyczynienia się papieskiego przychyla łaski wewnętrznemu człowiekowi, dla zewnętrznego sprawia krzyż, śmierć i potępienie.

59. Św. Wawrzyniec nazwał ubogich, jako członków Kościoła, skarbem kościelnym; użył jednak zapewne wyrazu tego w ówczesnym znaczeniu.

60. Skarbem tym są klucze Kościoła, podarowane nam przez zasługę Chrystusa.

61. Oczywiste jest, że do odpuszczenia kar i wybaczania grzechów w wypadkach zależnych jedynie od papieża, najzupełniej wystarcza władza papieska.

62. Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej.

63. Lecz skarb ten jest w pogardzie u ludzi, bo on to sprawia, że pierwsi będą ostatnimi.

64. Skarb odpustowy za to jest bardzo miły, gdyż ostatnich czyni pierwszymi.

65. Dlatego też skarby Ewangelii są sieciami, w które niegdyś łowiono ludzi służących mamonie.

66. Skarby odpustowe są sieciami, w które obecnie łowią mamonę ludzką.

67. Odpust zachwalany przez kaznodziejów, jako wielka łaska, jest istotnie łaską wielką, gdyż im przynosi wiele pieniędzy.

68. W rzeczywistości jednak jest najmniejszą łaską w porównaniu z łaską Bożą i błogosławieństwem krzyża.

69. Biskupi i duszpasterze są obowiązani z należnym uszanowaniem przyjmować delegatów apostolskiego odpustu.

70. Ale równocześnie są obowiązani uważać pilnie, aby komisarze ci zamiast rozkazów papieskich nie wygłaszali własnych urojeń.

71. Kto przeciw prawdzie apostolskiego odpustu mówi, niech będzie przeklęty.

72. Kto przeciw samowolnym i kłamliwym słowom kaznodziei odpustowego występuje niech będzie błogosławiony!

73. Jak papież słusznie niełaską i klątwą karze tych, którzy podstępnie działają na szkodę odpustów.

74.Tak również słusznie dotyka niełaską i klątwą tych, którzy pod osłoną odpustu używają swoich sztuczek na szkodę świętej miłości i prawdy.

75. Niedorzecznością jest twierdzenie, że przez odpust papieski rozgrzeszony jest nawet taki człowiek, który by - co przecież nie można sobie wyobrazić - zbezcześcił Matkę Bożą.

76. Wprost przeciwnie twierdzimy, że odpust papieski nawet najmniejszego grzechu odpuścić nie może - o ile będziemy pod odpustem rozumieli zmazanie winy tego grzechu.

77. Twierdzenie, że i Piotr św., gdyby był teraz papieżem, nie mógłby światu ogłosić większych łask, jest bluźnierstwem przeciw Piotrowi św. i papieżowi.

78. My zaś twierdzimy, że i ten i każdy inny papież rozporządza większymi łaskami, aniżeli odpust, a mianowicie Ewangelią, darami miłosierdzia, darem uzdrawiania itp. (1 l. do Kor. 12).

79. Obrazą Boską jest głosić, że wystawiany w kościołach krzyż odpustowy z herbem papieża równie jest mocny i skuteczny jak krzyż Chrystusa Pana.

80. Biskupi, kaznodzieje i teolodzy, którzy dozwalają, aby nauki podobne były wygłaszane ludowi, odpowiadać będą za to przed obliczem Boga.

81. Następstwem koniecznym bezczelnych kazań odpustowych jest to, że i uczonemu trudno obronić papieża przed zarzutami i bezsprzecznie ostrymi oskarżeniami prostaczków.

82. Na przykład: dlaczego papież dla świętej miłości i dla cierpień, jakie dusze w czyśćcu ponoszą, dusz tych naraz nie wyzwoli z czyśćca; gdy tymczasem dla tak małej przyczyny, jaką jest budowa kościoła św. Piotra, za pieniądze tyle dusz wyzwala?

83. Albo: po co odbywają się egzekwie i dlaczego nie wolno jest cofnąć zapisów kościelnych, poczynionych na msze za umarłych, kiedy przecież za wybawionych nie potrzeba się już modlić?

84. Albo: cóż to jest za jakaś nowa doskonałość Boża i pobożność papieska, że bezbożnemu wolno za pieniądze wyzwalać dusze pobożne, a nie chcą duszy tych wyzwalać z miłości i bez pieniędzy?

85. Albo: czemuż owe dawne zasady pokutne, które w rzeczy samej są już zniesione i martwe, jednakże dzięki odpustowi nabrały znaczenia i mogą być usunięte tylko za pieniądze, jak gdyby dotąd istniały w całej pełni?

86. Będąc bogatym ponad magnatów, czemu to papież nie za swoje własne pieniądze, lecz za pieniądze ubogich wiernych buduje kościół św. Piotra?

87. Od czego uwalnia albo czym obdarza papież tych, którzy przez zupełną pokutę zyskali prawo przebaczenia i odpustu?

88. Gdyby papież zechciał każdemu wierzącemu udzielać rozgrzeszenia i odpustu sto razy na dzień zamiast raz tylko, czy mogłaby nad tę łaskę spaść na Kościół większa?

89. Ponieważ papież w odpuście bardziej szuka zbawienia dusz, niźli pieniędzy, dlaczego znosi dawniejsze listy odpustowe, skoro są równie ważne?

90. Chcieć takie przeciwne argumenty ludzi świeckich stłumić gwałtem, bez wskazania przyczyn i powodów, znaczy to wystawiać Kościół i papież na szyderstwo wrogów, a chrześcijan na szkodę duchową.

91. Gdyby odpust głoszono zgodnie z myślą i zapatrywaniem papieża, łatwo byłoby zbijać wszelkie zarzuty, a może by nawet wcale się nie zrodziły te zarzuty.

92. Więc precz z prorokami, którzy wołają: pokój, pokój, pokój, a pokoju nie ma (Ezech. 13,10.16).

93. Tym prorokom dobrze być musi, którzy powiadają: krzyż, krzyż, a krzyża nie ma.

94. Należy upominać chrześcijan, aby usiłowali iść za Chrystusem jako głową swoją, przez krzyż, śmierć i piekło.


95. I byli pewni, że raczej cierpieć, niż używając fałszywego pokoju, wejść mogą do niebios.